fbpx

Psychoszkoła – czyli, jak szkoła może odpowiedzieć na kryzys zdrowia psychicznego dzieci i młodzieży?1

MOŻNA ZWARIOWAĆ

Pandemia doświadcza nas na różne sposoby i pozwala na wiele zjawisk spojrzeć z zupełnie nowej perspektywy. Jednym z obszarów funkcjonowania państw i społeczeństw, na których odcisnęła dotąd największe piętno, jest system edukacji. Aż 95% młodych ludzi z całego świata żyje od ponad roku w kompletnie innych warunkach niż przed marcem 2020. Do góry nogami wywróciło się także życie ich nauczycieli, rodziców i opiekunów. 

Przedłużająca się sytuacja izolacji społecznej ma fatalne konsekwencje dla zdrowia psychicznego dzieci i młodzieży. Ten bardzo smutny wątek zostanie poruszony w dalszej części artykułu. Tym zaś, co możemy uznać za wielką wartość wydarzeń ostatnich 13 miesięcy, jest niemal powszechne uświadomienie sobie przez nas  – dorosłych – na czym powinna polegać rola współczesnej szkoły. Co jest kluczowe w edukacji? Co sprawia, że szkoła jest nadal potrzebna, w dobie natychmiastowego dostępu do całej skumulowanej wiedzy świata?

Dopiero ta zbiorowa trauma pozwoliła docenić szkołę i zrozumieć, że obok fundowania niepotrzebnych stresów i napięć oraz ładowania do uczniowskich umysłów miliona faktów, które zlewają im się w jeden szum informacyjny, jest miejscem spotkań, budowania relacji, rozwijania kompetencji społecznych – po prostu bycia razem.

Dlatego też większość uczniów i nauczycieli (nie wspominając o rodzicach!) z tęsknotą czeka na 1 września i nowy rok szkolny, tym razem – w wersji stacjonarnej. Już dzisiaj jednak wiadomo – na podstawie badań i obserwacji ekspertów – z jak olbrzymimi wyzwaniami będą musiały mierzyć się szkoły w kontekście kondycji psychicznej powracających do nich dzieciaków… [debata ekspercka Fundacji Dajemy Dzieciom Siłę].

Zdrowie psychiczne jest podstawowym dobrem człowieka, a zdrowie psychiczne dzieci ma wpływ na całe ich dalsze życie, dlatego dbanie o nie jest z całą pewnością kluczową sprawą dla całego społeczeństwa.

Niezmiernie ważne jest uświadomienie wszystkim, że zagadnienia psychologii i psychiatrii dzieci i młodzieży powinny zagościć w pracy nauczycieli, we wspomaganiu rodziny, w edukacji rodziców na temat wychowania dzieci, w powszechnym dyskursie społecznym. Z systemowego punktu widzenia optymalne wydaje się stworzenie w szkołach warunków do wspierania uczniów w ich zmaganiach ze sobą i światem.

Przecież to właśnie tam, gdzie spędzają ⅓ swojego czasu, najłatwiej zaobserwować zmiany w ich zachowaniu, to jak funkcjonują w grupie rówieśniczej, jak się czują, jak uczą, jak często na ich twarzy gości uśmiech…

Pandemia zachwiała trzema filarami, na których opiera się życie dzieci i młodzieży:

  • Relacjami w rodzinie
  • Relacjami rówieśniczymi
  • Systemem edukacji

O ile państwo ma ograniczone możliwości dotarcia do każdej potrzebującej poprawy swojego funkcjonowania rodziny, o tyle może wpływać na to, co dzieje się w szkołach publicznych, do których uczęszcza aż 4.5 mln uczniów.

SZKOŁA ŻYCIA

Warto zatem zadać pytanie – szkoda tylko, że retoryczne – na ile szkoły są na te wyzwania przygotowane i jakie mają zasoby, żeby wspierać uczniów w ich trudnościach, w powrocie do post-pandemicznej normalności, czy może raczej w stworzeniu tej normalności od nowa?

Otóż nie są. Skoro już w czasach sprzed pandemii nie odpowiadały na potrzeby psychologiczne swoich wychowanków i nie był ich priorytetem dobrostan ani równowaga życiowa najmłodszych Polaków, tym bardziej trudno będzie im stanąć na wysokości zadania w momencie kumulacji zaburzeń, dysfunkcji i chorób psychicznych. Z całą pewnością bardzo potrzebni są  specjaliści – psychiatrzy, psychoterapeuci, pedagodzy i psycholodzy – szczególnie ci szkolni, do których dzieci mogą mieć potencjalnie najłatwiejszy dostęp.

Poniżej kilka faktów, które obrazują skalę problemu:

  • Skala problemów psychologicznych młodych ludzi jest porażająca – liczba zaburzeń depresyjnych i lękowych podwoiła się tylko w ostatnim czasie – eksperci mówią wręcz o epidemii.
  • Specjalistycznego wsparcia potrzebuje ok 10 procent populacji dzieci i młodzieży, czyli aż 630 tysięcy! Liczba ta wzrosła o blisko 0.5 mln między rokiem 2015-2019.
  • Pod względem zakończonych zgonem prób samobójczych dzieci w wieku 10-19 lat Polska jest na drugim miejscu w Europie, po Niemczech. 
  • Liczba zgonów jest o 50 proc. większa niż średnia europejska.
  • Na zdrowie psychiczne młodych ludzi przeznaczamy 20 razy mniej środków niż kraje Europy Zachodniej.
  • Z policyjnych statystyk wynika, że co miesiąc ponad 70 dzieci w Polsce próbuje odebrać sobie życie. Szacunki ekspertów mówią o konieczności nawet stukrotnego pomnożenia tej liczby.
  • W całej Polsce  jest tylko 400 psychiatrów dziecięcych – najmniej z całej Unii Europejskiej), z czego aż 33% ma powyżej 55 lat.
  • Tylko połowa szkół zatrudnia na etacie psychologa.
  • Jeśli już psycholog jest – ma pod opieką średnio ponad 1000 uczniów – i żadnego wsparcia w dbaniu o swoją własną kondycję psychiczną.

PSYCHOLOG W KAŻDEJ SZKOLE

Dla poprawy sytuacji w skali całego kraju kluczowy może okazać się obowiązek zatrudnienia w każdej szkole psychologa nałożony przez Ustawodawcę. Obecnie około 50% uczniów i uczennic nie ma dostępu do psychologa w szkole, bo nie jest on tam zatrudniony. Obywatelski projekt ustawy, którego inicjatorem jest grupa młodzieży (najstarsze osoby z komitetu mają 19 lat), postuluje obowiązek zatrudniania psychologa we wszystkich szkołach. Dla zagwarantowania prywatności, psycholog ma mieć także osobny gabinet.

Ustawa wprowadza obowiązek zatrudniania osób w szkole na stanowisku psychologa (psycholożki). Dotychczas nie było takiego obowiązku, a wyłącznie taka możliwość. Dzięki temu projektowi w każdej szkole i placówce pojawi się psycholog, z którym dzieci i młodzież będą mogły przepracowywać swoje problemy czy kłopoty, a także wspólnie zastanawiać się, do kogo należy się udać, by dany problem rozwiązać w przypadku jego większej złożoności.

Równolegle powinny trwać prace nad dookreśleniem zadań psychologa szkolnego. Dzisiaj ta kwestia jest niemal całkowicie nieuregulowana, co sprawia że pomoc psychologiczna nie jest tak efektywna jak być powinna, a komfort pracy specjalistów pozostawia wiele do życzenia. Często oczekuje się od nich, że będą zajmować się problemami wszystkich członków społeczności szkolnej – nie tylko dzieci, ale również ich rodziców oraz innych nauczycieli, prowadzić zajęcia indywidualne i grupowe, kontaktować potrzebujących z odpowiednimi placówkami, pracować z dziećmi o przeróżnych potrzebach, predyspozycjach i deficytach. Niestety sami nie mogą liczyć na żadne wsparcie… tak samo zresztą jak nauczyciele przedmiotowi.

NAUCZYCIELE BEZ SUPERWIZJI

Dr Iga Kazimierczyk, działaczka oświatowa, zwraca uwagę, że kluczowym filarem funkcjonowania dziecka w szkole są nauczyciele, z których wielu jest gotowych być pierwszym ogniwem pomocy. Oni sami jednak nie dostają żadnej superwizji ani wsparcia w sytuacji, która dla nich także jest trudna. – Jedyne, na co mogą liczyć, to samopomoc: rozmowa z kolegą lub koleżanką.

Psychiatra dr Krzysztof Szwajca podkreśla, że musimy  liczyć się z następstwami braku treningu społecznego, co będzie wpływać na młodych ludzi o słabszej kondycji, którzy mieli trudności w relacjach, są bardziej lękowi. Z analizy 63 badań poświęconych długoterminowym skutkom izolacji społecznej młodych ludzi zdrowych psychicznie, ale izolowanych np. z powodu choroby, wynika, że taka sytuacja niesie za sobą poważny wzrost zaburzeń lękowych i depresyjnych. Przy tym mniejsze znaczenie ma siła izolacji niż czas jej trwania. Już kilkutygodniowe odosobnienie może przynieść następstwa rozciągnięte na lata. Z kolei badania przeprowadzone w Azji Południowo-Wschodniej po izolacji epidemicznej w 2013 r. wykazały, że zapotrzebowanie na psychoterapeutyczną pomoc wzrosło pięciokrotnie.

Z badań dostępnych na stronie zdalnenauczanie.org [https://zdalnenauczanie.org] wynika, że 65 proc. nauczycieli czuje się gorzej niż przed pandemią – mówił w czasie debaty Dajemy Dzieciom Siłę Tomasz Bilicki, koordynator Punktu Interwencji Kryzysowej dla Młodzieży RE-START w Łodzi i nauczyciel wiedzy o społeczeństwie. 

Sformułował on swoisty wykaz rekomendacji dla nauczycieli:

  • Już dziś pamiętaj o tym, że prowadząc lekcję online, też można budować relację.
  • Rozmawiaj z uczniami o emocjach i myślach, nie tylko o faktach. 
  • Stwórz listę dobrych informacji o tym, co ich czeka po powrocie. Nie zaczynaj we wrześniu od realizacji podstawy programowej. 
  • Pamiętaj, że klasa, z którą się spotkasz, nie jest tą samą klasą co ta, z którą się rozstałeś
  • Jeśli ktoś będzie wolał na początku roku zostać w domu i dołączyć do lekcji zdalnie, na komputerze ustawionym w rogu sali, niech tak zrobi. 

Fundacja Teach for Poland uznała za jeden ze swoich priorytetów kwestię przygotowania modelu rozwoju i wsparcia zarówno dla nauczycieli przedmiotowych jak i psychologów szkolnych, tak aby byli oni gotowi odpowiedzieć na potrzeby zagubionych, często chorych dzieci, powracających we wrześniu do szkół. Już w przyszłym tygodniu na naszym FB opublikujemy rozmowę video z ekspertką Fundacji ds. opieki psychologicznej w szkołach – Panią Anną Leśniewską, Wicedyrektor Szkoły Podstawowej nr 323 im. Polskich Olimpijczyków. Zapraszamy również do kontaktu wszystkich, dla których kwestia zdrowia psychicznego i dobrostanu polskich dzieci i ich nauczycieli jest ważna. Stwórzmy wspólnie ekosystem wspierający potrzebujące tego osoby! Piszcie do nas na mediach społecznościowych lub na adres info@teachforpoland.org

Skip to content