(…) Stojąc tu przed Państwem w tym wyjątkowym dniu mogłabym opowiadać o rozwoju i wspaniałych sukcesach naszej fundacji. W końcu istniejemy już 4 lata, a sama idea zrodziła się jeszcze wcześniej. Sporo się przez ten czas działo.
Mogłabym powiedzieć, że mamy już trzy różne programy, a niedługo ruszamy z kolejnym. Że w ostatniej rekrutacji do programu rozwoju eduliderstwa otrzymaliśmy ponad 300 aplikacji i w efekcie uczestników 4 edycji mamy ponad 3 razy więcej niż w 3 edycji.
Mogłabym powiedzieć, że program “W swoim języku” ukończyło ponad 70 uczestniczek, a nasze programy są już obecne w każdym województwie oraz że grono naszych partnerów i wspierających nas osób, czy organizacji znacząco się powiększyło.
Mogłabym powiedzieć, że nasz zespół nie liczy już 2 osób, ale 20 oraz że te osoby wypowiadają się w największych mediach w Polsce i na spotkaniach komisji sejmowych.
Mogłabym tak jeszcze wymieniać i wymieniać. I czy nie jestem z tego wszystkiego dumna i wdzięczna za to? Jestem, każdego dnia.
Ale nie o tym jest Teach for Poland. Nie o nas. Teach for Poland to piękne momenty, które dzieją się każdego dnia.
To moment, w którym uczniowie starszych klas prowadzą dla swoich młodszych kolegów i koleżanek warsztaty o ubóstwie menstruacyjnym lub czytają książki swoim kolegom pochodzącym z trudnych środowisk.
To moment, w którym 3 uczennice z Ukrainy i Białorusi, które nie posługiwały się językiem polskim jeszcze rok temu, dzisiaj odbierają świadectwa z paskiem.
To moment, w którym uczestnicy Rozmów Bez Oceny mówią o swojej perspektywie na edukację przed kilkoma setkami dorosłych na spotkaniu naszej społeczności i przeprowadzają wywiad ze społecznym zastępcą Rzeczniczki Praw Dziecka.
To moment, w którym nasi uczniowie i uczennice prowadzą debaty oksfordzkie, osiągają sukcesy w tym debatowaniu, a także sami organizują ogólnopolską noc debat, by móc rozmawiać o tym, co dla nich ważne.
To moment, w którym uczniowie różnych kultur na warsztatach kulinarnych z ciekawością rozmawiają ze sobą o daniach i zwyczajach swoich krajów, starając lepiej się poznać i zrozumieć.
To moment, w którym uczniowie 2 klasy SP samodzielnie projektują przestrzeń, w której mogą się zrelaksować i wyciszyć.
To moment, w którym uczennica niebędąca fanką matematyki staje się liderką zespołu organizującego matematyczny projekt.
To moment, w którym chłopiec z klasy wielokulturowej z rodziny o niskim SES, który nie mógł zdać z klasy do klasy, dzięki oddaniu asystentki wielokulturowej, pracy ze szkolnym psychologiem i własnemu zaangażowaniu w końcu przeszedł rok wyżej.
Nie wymienię tutaj wszystkich momentów, ale mam nadzieję, że będzie ich coraz więcej, tak wiele, że trudno będzie je wszystkie zliczyć. I będą niosły za sobą coraz większy wpływ.
Czy jesteśmy już w miejscu, w którym chciałbym, żebyśmy byli? Oczywiście, że nie, przed nami jeszcze sporo pracy. Ale głęboko wierzę, że wszystko jest możliwe i że dzięki naszym wspólnym działaniom, pewnego dnia przyjdzie nam żyć w otwartym, wspólnotowym i spełnionym społeczeństwie. Nasza przyszłość siedzi dziś w szkolnej ławce. Co Ty zrobisz, by była świetlana?
Chciałabym podziękować wszystkim osobom, które przyczyniły się do tego, że jesteśmy w takim miejscu, a w szczególności zespołowi fundacji, który każdego dnia pracuje na jej sukcesy.
Kornelia Grabowska, wiceprezeska Fundacji
zobacz zdjęcia